niedziela, 19 października 2014

Szczotka z Chin.. czyli o "odpowiedniku" Tangle Teezer za 5 zł



Skusiłam się bo.. uwielbiam swoją szczotkę dTangler, bo ta z Chin sporo pozytywnych opinii zbierała, bo tania, bo to.. bo tamto..

Czekałam na przesyłkę chyba niecały miesiąc. Zamówiłam dwie, więc będziecie miały przyjemność (albo i nieprzyjemność) przetestować ją, kiedy zorganizuję rozdanie.

Hmm.. krótko i na temat..
Uważam, że nie warto.. Szczotka jest hmm wręcz chamsko plastikowa, taka sztywna, sztuczna. Dałam jej czas, żeby się nieco wyrobiła, ale ciągle nie mogę się do niej przekonać. Moim zdaniem jest beznadziejna. 
Używanie jej jest nieprzyjemne- szarpie i wyrywa włosy!

Mam kompaktową wersję Tangle Teezer oraz 2x Dtangler.
Potulnie to nich wracam..

Przy czym, tak na marginesie powiem Wam, że najbardziej lubię i polecam szczotkę Dtangler. 




Czy skusiłyście się na tą paskudną, tanią podróbkę z Chin za 5 zł? Jak wrażenia?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...