sobota, 8 września 2012

Zbiorczy post o maseczkach- Ava, Avon, Yves Rocher

Swojego czasu długo, długo nie miałam ani jednej maseczki w tubce- a taką wersję zdecydowanie bardziej bym wolała.
Kupowałam maseczki w saszetkach, które przelewałam do mniejszych pojemniczków. I choć dalej je lubię to dobrze jest mieć coś bardziej praktycznego.

Post zacznę od mojej ulubionej maseczki. Reszta jest średnia, jeśli chodzi o obietnice jakie mają spełniać. Cudów nie ma. Zbytnio rozpisywać się nie będę- same konkrety.





Czego oczekuję od maseczek?
Przede wszystkim szybkiego nawilżenia i dobrego odżywienia. 
Następnie sięgam po maseczkę w celu ukojenia skóry, odprężenia, zrelaksowania.






AVA, MASECZKA Z EKSTRAKTEM Z POMIDORA DO CERY PRZESUSZONEJ I WRAŻLIWEJ
Zawiera likopen karoten, Witaminy A, C, B.
Przeciwdziała starzeniu się skóry.
Cena: ok 21zł/50ml (tyle zapłaciłam. Na wizażu jest info, że kosztuje 11zł)


Muszę przyznać, że w przypadku tej maseczki zadziałały na mnie słowa Pani w sklepie- co mi się bardzo rzadko zdarza. Kupiłam ją, a wcale jej nie chciałam mieć. Przerażał mnie ten "pomidor".. ;)

Jak się okazało, maseczka przyjemnie pachnie. Dobrze się ją aplikuje. Pozostawia się ją do wchłonięcia. Nadmiar można wklepać, albo usunąć tonikiem. Skóra jest odżywiona, nawilżona, gładka. Pomaga suchej skórze.

Ocena: 5/5









AVON NATURALS
1. Maseczka do twarzy MUS MALINOWY
2. Odżywcza maseczka do twarzy MIÓD I MLEKO


Określiłabym je jako nic nie robiące maseczki ;) Brak nawilżenia, odżywienia.
1. MUS MALINOWY-  posiada piękny zapach. Konsystencja jest  żelowa- chłodzi, odpręża i relaksuje. Posiada drobinki, dzięki którym można zrobić delikatny peeling.
2. MIÓD I MLEKO-  zapach bardziej polubiłabym zimą. Konsystencja przypomina lekki krem, który nie chce się wchłaniać. Po paru minutach zaczyna mnie szczypać twarz- co ją dyskwalifikuje.










AVON, PLANET SPA
1. ODŻYWCZA MASECZKA DO TWARZY Z MASŁEM SHEA
2. ŚRÓDZIEMNOMORSKA NAWILŻAJĄCA MASECZKA DO TWARZY Z OLIWKĄ
3. WYGŁADZAJĄCA MASECZKA DO TWARZY (PEEL OFF)






Ogólnie uważam, że seria Planet Spa jest nawet dość dobra. W porównaniu z serią Naturals, ta przynajmniej coś robi dla cery.

1. Odżywcza maseczka z masłem shea- kremowa, dość gęsta konsystencja. Ładny zapach. Twarz jest trochę ściągnięta. Maseczka się wchłania do zera. Efekt nawilżenia/odżywienia nie jest jakiś spektakularny i nie powala na kolana, jednak cera jest minimalnie lepsza.

 Skład: Aqua, Hydrogenated Vegetable Oil, Hydrogenated Polydecene, Stearyl Alcohol, Cera Alba, Glicerin, Gliceryl Stearate, Alcohol Denat, PEG-40 Stearate, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Triethanolamine, Magnesium Aluminium Silicate, Methylparaben Parfum, Cellulose Gum



2. Śródziemnomorska nawilżająca maseczka z oliwką-  lekka, żelowa konsystencja. Daje efekt chłodzenia, odświeżenia. Cera jest zrelaksowana. Brak uczucia nawilżenia.

Skład: Aqua, Glycerin, Butylene Glycol, Glyceryl Stearate, Triethanolamine, Zea Mays Starch, Carbomer, PEG-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Disodium EDTA, Imidazolidinyl Urea, Hydroxyethylcellulose, Methylparaben, Parfum, Benzophenone-4, Dimethicone, Panthenol, Olea Europea Oil, Olea Europea Lear Extract, Phosphoric Acid, Alkohol Denat., Lecithin, C12-15 Alkyl Benzoate, Retinyl Palmitate, Ascorbyl Palmitate, Beta-Carotene, Helianthus Annuus Seed Oil, Tocopherol, CI 19140, CI 15510, CI 42090 


3. Wygładzająca maseczka do twarzy "Japanese sake and rice" - bardzo lubię jej zapach, chociaż wiem, ze po dłuższym użytkowaniu już mi się znudzi (miałam z tej serii kiedyś jakiś balsam..).
Formuła "peel off", w konsystencji przypominająca.. klej :P albo tą taką azjatycką maseczkę na nos :) Dość ciężko się ją nakłada.


Podczas noszenia zastyga- nie przepadam za tym uczuciem. Raczej nie ściągnie się ją z twarzy za jednym razem. Trzeba to robić parokrotnie, ponieważ lubi się "przykleić" co może być bolesne.. Tak czy inaczej jej ściąganie i tak kończy się myciem twarzy.
Maseczka sama w sobie jest dobra, odświeża cerę, wygładza, oczyszcza, rozjaśnia. Ale nie nawilża- a ja tego potrzebuję najbardziej.








YVES ROCHER, 3 MINUTES, MASECZKA ODŚWIEŻAJĄCA Z WYCIĄGIEM ZE SKÓRKI CYTRYNY

źródło:  http://www.yves-rocher.com.pl
Musiałam posłużyć się zdjęciem ze strony YR, ponieważ dzisiaj robienie zdjęć jest dla mnie niewykonalne.. A szkoda by było nie zamieścić informacji na temat tego produktu w notce zbiorczej o maseczkach.
Maseczka pięknie pachnie! Mogłabym ją godzinami wąchać co na tyle mnie w jakimś sensie uszczęśliwia, ze wybaczam brak nawilżenia. Zapach energetyzuje.. Konsystencja żelowa, która chłodzi, odświeża, relaksuje i koi.  Nic więcej nie robi :)







PODSUMOWANIE
Jak widzicie- tylko maseczka firmy Ava spełnia moje oczekiwania. Co nie oznacza, że pozostałych nie używam. Często je mieszam z jakimiś olejkami lub masłem shea i nakładam na twarz. Zdarza mi się również aplikować je na stopy na noc.

Jeżeli znacie jakieś dobre maseczki w tubkach dajcie znać! :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...